Drugi tydzień sierpnia to dla miłośników historii polskich skrzydeł czas szczególny. Stają przed oczami podniebne pojedynki w Bitwie o Anglię i poświęcenie załóg w lotach nad Warszawę i wreszcie dzieje jednej z najciekawszych polskich jednostek lotniczych – 7 Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. Eskadra to stała się wręcz legendarnym pododdziałem lotnictwa z lat 1918-1925, walczącym podczas wojny polsko-ukraińskiej i wojny polsko-bolszewickiej. Dlaczego właśnie ta Eskadra? – bo była w jakiś sposób związana z lotniskiem rakowickim, na terenie którego dziś mieści się Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Legendarna 7 Eskadra została utworzona jeszcze przed oficjalną datą odzyskania przez Polskę niepodległości, dnia 7 listopada 1918 r., na lotnisku rakowickim w Krakowie, jako III Eskadra Lotnicza Bojowa, wykorzystując samoloty pozostawione przez Austriaków. Została następnie przebazowana z odsieczą do Lwowa i dnia 25 listopada 1918 r. weszła w skład Lwowskiej Grupy Lotniczej kpt. Bastyra (następnie III Grupy Lotniczej), stacjonując na lotnisku Lewandówka pod Lwowem. Eskadra latała głównie na samolotach rozpoznawczo-bombowych różnych typów, wspierając wojska polskie w walkach z siłami ukraińskimi otaczającymi Lwów podczas wojny polsko-ukraińskiej. Pierwszym dowódcą był kpt. obs. Karol Stelmach (początkowo faktycznie kpt. pil. Camillo Perini). W dniu 21 grudnia 1918 r., w ramach unifikacji numeracji eskadr w lotnictwie polskim, zmieniono nazwę eskadry na 7 Eskadrę Lotniczą.
Eskadrą początkowo dowodzili „krakusi” – por. Jerzy Borejsza, por. Stefan Stec, por. Ludomił Rayski. W październiku 1919 r. do eskadry skierowano amerykańskich pilotów – ochotników zwerbowanych przez Meriana C. Coopera i Cedrica Fauntleroya. Od połowy października 1919 początkowo służyło w Eskadrze 8 pilotów amerykańskich, potem przybyli kolejni ochotnicy. W sumie służyło w niej 21 Amerykanów, w tym 20 pilotów i jeden obserwator oraz kilku pilotów polskich. Od listopada 1919 r.dowództwo eskadry objął Cedric Fauntleroy, a Merian C. Cooper został jego zastępcą. Mniej więcej w tym czasie powstało godło eskadry. Pilot Elliot Chess zaprojektował godło malowane na wszystkich samolotach eskadry, przedstawiające czerwoną krakowską rogatywkę i dwie skrzyżowane kosy, na tle barw flagi Stanów Zjednoczonych Ameryki. Na początku 1920 r. piloci eskadry wykonywali loty łącznikowe między Lwowem a Tarnopolem. Podczas wyprawy na Kijów rozpoczętej dnia 25 kwietnia 1920r., eskadra intensywnie brała udział w lotach rozpoznawczych i szturmowych, nie dochodziło natomiast do walk powietrznych. W dniu 25 maja kpt. Crawford jako pierwszy zameldował dowództwu o zbliżającej się w rejonie Humania Armii Konnej Budionnego, z którą eskadra walczyła do zakończenia działań wojennych. Z uwagi na straty w sprzęcie, Eskadra w dniu 23 czerwca 1920 r. została wycofana do Lwowa, a jej dowódcą wkrótce został Cooper, bowiem Fauntleroy po awansie na ppłk. objął dowodzenie całego II Dywizjonu Lotniczego 2 Armii, w skład którego wchodziła eskadra. Po naprawieniu i uzupełnieniu sprzętu i pilotów eskadra przeniosła się na lotnisko w Hołobach. Po zestrzeleniu w dniu 13 lipca maszyny pilotowanej przez Coopera, uznano go za zaginionego (trafił on do niewoli). W dniu 15 lipca 1920 r. podczas ataków na kawalerię został zestrzelony i zginął kpt. obs. Arthur H. Kelly. W bitwie pod Lwowem eskadra operowała od 11 sierpnia. Weszła wówczas ponownie w skład III Dywizjonu Lotniczego, którego dowództwo przejął Fauntleroy. Na wyposażeniu posiadała wówczas samoloty Ansaldo A-1 Balilla oraz Albatros D.III (Oef). Wówczas cały III Dywizjon Lotniczy, w tym 7 Eskadra przypisany był do 6 Armii na Froncie Południowym. Front miał za zadanie bronić Lwowa i szachować Sowietów w Małopolsce Wschodniej.
W dniu 16 sierpnia 1920 r. III Dywizjon otrzymał rozkaz powstrzymania Armii Konnej Budionnego. 7 Eskadra w tym czasie miała tylko 5 zdolnych do służby pilotów: Fauntleroy (dowódca dywizjonu), Edward Corsi, Elliot Chess, Jerzy Weber i Aleksander Seńkowski (Crawford był chory). Tego dnia i następnego eskadra wykonała po 18 lotów szturmowych, ostrzeliwując kawalerię z karabinów maszynowych, demoralizując ją i zadając straty, m.in. por. Weber wykonał podczas obu dni po 5 lotów, kpt. Corsi w dniu 17 sierpnia 4 loty. W obawie przed zajęciem Lwowa, pod wieczór 18 sierpnia III Dywizjon (w tym 7 eskadra) odleciał do Przemyśla, we Lwowie pozostało jedynie dowództwo lotnictwa frontu i armii z mjr pil. Cedric Fauntleroyem na czele. Sytuacja nie była wesoła myślano już o ewakuacji w stronę Krakowa lub Węgier. Samoloty jednak nadal brały udział w walkach operując z Przemyśla i używając lotniska lwowskiego jako wysuniętej bazy. Ale po kilku dniach było już właściwie po wojnie. Od 23 sierpnia bolszewicy wycofywali się w panice na obu frontach. W dniu 24 sierpnia 1920 r. eskadra powróciła do Lwowa, co wiązało się z kresem odpoczynku od intensywnych działań, po odparciu wojsk radzieckich. Jako uzupełnienie przybył kpt. John McCallum, lecz już 31 sierpnia zginął w wypadku. Był trzecia i ostatnia ofiara śmiertelną z Dywizjonu. Pochowano go na Cmentarzu Obrońców Lwowa, obok Lt. Graves’a. Po wojnie bolszewickiej pochowano tam również Cpt. Kelly’ego, którego grób odnaleziono w jakiejś wsi. Na Cmentarzu Obrońców Lwowa, wybudowano im potem pomnik-płaskorzeźbę w kolumnadzie.
Ogółem w sierpniu 1920 r. lotnicy 7 Eskadry wykonali 79 lotów bojowych.
Wojna polsko-bolszewicka stanowiła jeden z największych sukcesów polskiego oręża. W tym długim i krwawym konflikcie u boku Polaków stanęła garstka amerykańskich pilotów – młodych i ambitnych żołnierzy gotowych oddać życie za kraj, z którym nic ich nie wiązało. Była to dla nich bardziej sprawa honoru, chęci przeżycia przygody czy sprawa serca – wsparcie kraju, który tuż po odzyskaniu swej niepodległości raz jeszcze musiał walczyć o swoje istnienie. Zwycięstwo nad bolszewikami zakończyło zmagania Amerykanów w polskich barwach. Ich wkład szybko doceniono. Wszyscy piloci z Eskadry Kościuszkowskiej zostali odznaczeni Orderem Wojennym Virtuti Militari. Oficjalnie pogratulował im Marszałek, który wreszcie docenił ich poświęcenie sprawie polskiej. „Rumieniec wyszedł nam na twarze, bo czuliśmy, że nie zawiedliśmy, że przysłużyliśmy się może, choć troszkę Polsce” – wspominał skromnie Merian Cooper. Ośmiu lotników na 14 samolotach dokonało tak wiele przez rozpoznanie i ostrzał z powietrza, ze później amerykański War Department opracował szczegółowy raport o działalności bojowej „Kosciuszko Squadron”, szczególnie o ostrzeliwaniu od tylu kolumny kawalerii z powietrza, sugerując zastosowanie tej taktyki w ewentualnej kampanii w Meksyku!
Tradycje eskadry kontynuował sformowany 2 sierpnia 1940 r. 303 „Warszawski” Dywizjon Myśliwski im. Tadeusza Kościuszki, a dziś piloci 1 eskadry, która zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej z dnia 8 maja 2002 r. przejęła sztandar, dziedzictwo tradycji i nazwę wyróżniającą 1 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa” nie zapomnieli o swoich „kościuszkowskich” korzeniach. Obok godła przedstawiającego warszawską Syrenkę z napisem „1 elt” oraz datą „1921” mińscy lotnicy posługują się także symbolem towarzyszącym polskim i amerykańskim pilotom 7 Eskadry Myśliwskiej.
dr Krzysztof Mroczkowski