W 1825 roku Wadowice stały się stałą siedzibą 56 Kaiser und Koenig Infantiere Regiment. Obecnie miejsce stacjonowania tego pułku, trzykondygnacyjny budynek wzniesiony w 1827 roku, jest jednym z najlepiej zachowanych tego typu kompleksów w Polsce. Koszary zostały umieszczone przy Gościńcu Cesarskim, około 600 metrów od centrum miasta, co pozwalało wojsku na szybki dostęp do głównej arterii komunikacyjnej Wadowic i Galicji. Do połowy XIX wieku Wadowice były kluczowym punktem na mapie wojskowej zachodniej Galicji. Miejscowy garnizon pełnił nie tylko funkcje policyjno-ochronne, jak w czasie powstania listopadowego, ale także odegrał istotną rolę w stłumieniu powstania krakowskiego w 1846 roku. Jednakże w drugiej połowie XIX wieku, z powodu zmiany taktyki dowództwa armii i wzmocnienia twierdz w Krakowie i Przemyślu, militarna rola miasta zaczęła maleć.
W 56 pułku piechoty służył Albin Juliusz Karol von Brumowski, który pełnił funkcję tytularnego generała majora cesarskiej i królewskiej Armii. Był on ojcem jednego z Asów Wielkiej Wojny – Godwina Brumowskiego. Godwin urodził się 26 lipca 1889 roku właśnie w Wadowicach. Po ukończeniu Akademii Wojskowej w 1910 roku, Godwin rozpoczął służbę jako porucznik w korpusie oficerów artylerii polowej i górskiej, zostając przydzielonym do Pułku Armat Polowych Nr 29 w Jarosławiu. Później służył w artylerii na froncie rosyjskim, a w lipcu 1915 roku został przyporządkowany do c. i k. lotnictwa jako obserwator balonowy. Później, na własną prośbę, został przeniesiony do eskadry lotniczej Flik 1 (Fliegerkompagnie 1), gdzie pełnił funkcję obserwatora i wykazał się doskonałą umiejętnością strzelecką.
12 kwietnia 1916 roku, wraz z pilotem Otto Jindrą, przeprowadzili bombardowanie wojsk rosyjskich w Chocimiu podczas przeglądu dokonywanego przez cara Mikołaja II. Brumowski zestrzelił także dwa z czterech rosyjskich myśliwców Morane-Saulnier. Ukończywszy kurs pilotażu w lipcu 1916 roku i uzyskawszy odznakę pilota, został przypisany do Flik 12 na froncie włoskim. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy zestrzelił tam 5 samolotów wroga. W marcu 1917 roku szkolił się w niemieckiej eskadrze myśliwskiej Jasta 24 na froncie zachodnim, gdzie nawiązał kontakt z innym słynnym pilotem, Manfredem von Richthofenem – Czerwonym Baronem.
Brumowski odegrał kluczową rolę w reformowaniu austriackiego lotnictwa i tworzeniu jednostek myśliwskich wzorowanych na niemieckich. Po powrocie z frontu zachodniego, objął dowództwo nad pierwszą austro-węgierską jednostką myśliwską, Flik 41J, operującą na froncie włoskim. Na samolocie Oeffag D.III zanotował kolejne sukcesy, osiągając łącznie 12 zwycięstw powietrznych w sierpniu 1918 roku. W tym okresie przemalował swój samolot na czerwony kolor i wprowadził białą czaszkę na czarnym tle jako swój osobisty znak rozpoznawczy. 11 października 1918 roku został mianowany dowódcą wszystkich austriackich sił lotniczych na froncie włoskim w rejonie Isonzo.
Podczas Wielkiej Wojny Brumowski odniósł oficjalnie 35 zestrzeleń (w tym 5 balonów) oraz prawdopodobnych 8 zwycięstw powietrznych, co uczyniło go najskuteczniejszym pilotem w armii Austro-Węgier.
Po zakończeniu wojny Brumowski nie powrócił już do Wadowic. Przez pewien czas pracował jako rolnik na farmie swojej teściowej w Siedmiogrodzie, ale szybko zbankrutował. Następnie przeniósł się do Wiednia, gdzie otworzył szkołę lotniczą, gdzie uczył pilotażu. Zmarł 3 czerwca 1936 roku na skutek ran odniesionych w wypadku lotniczym w okolicach lotniska Schiphol w Amsterdamie, choć nie pilotował samolotu podczas tego wypadku. Został pochowany na Cmentarzu Centralnym w Wiedniu.